Minął już trzeci tydzień od jednego z największych muzycznych wydarzeń w Polsce, wystarczająco długo, aby w końcu pojawił się jakiś wpis na ten temat. Czemu czekałam tak długo? Najbliższe prawdy będzie stwierdzenie o moim lenistwie, które tym razem mogę tłumaczyć nieznośnymi upałami. Tegoroczna edycja festiwalu była dziewiątą z kolei, a dla mnie okazją do czwartej już wizyty w Babich Dołach. Nie, nie nudzi mi się to, tak jak ciągłe uczestnictwo w koncertach. I mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Mówiąc krótko, obym nigdy nie dożyła chwili, kiedy nie znajdę w sobie chęci, żeby wybrać się na koncert (inną sprawą są obiektywne przeszkody, których czasami nie da się przeskoczyć). Wracając do samego Open’era, patrząc od momentu kiedy pierwszy raz w nim uczestniczyłam, czyli 2006 roku – rozrósł się i to znacznie. To już nie tylko festiwal, którym ekscytują się pewne grupy w Polsce, to również jedno z większych wydarzeń muzycznych w Europie. Otrzymana nagroda European Festival Awards w kategorii Best Major Festival tylko to potwierdza.
Luty 2021 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 Archiwa
Kategorie
- Film (10)
- Joga (1)
- Literatura (29)
- Muzyka (16)
- Ogłoszenia (4)
- Polityka (9)
- Prasa (2)
- Subiektywnym okiem (8)
Blogi